Strona główna Blog Strona 12

Wezwij pierwszą pomoc i uratuj życie. Kiedy wezwać pierwszą pomoc i co powiedzieć?

1

Jesteś świadkiem wypadku, dzwonisz po pierwszą pomoc, czas ucieka, co wtedy powiedzieć?

999 Pogotowie Ratunkowe

 

Wzywamy kiedy dochodzi do:

  • zatrzymania krążenia,
  • utraty pprzytomności,
  • poważnego urazu,
  • drgawek,
  • nasilonej duszności oraz innych zagrożeń życia, w których konieczna będzie pomoc ratownictwa medycznego

Podstawowym numerem alarmowym pogotowia ratunkowego w Polsce jest bezpłatny numer 999
Numer 112 to obowiązujący numer alarmowy służb ratunkowych w Unii Europejskiej.
Dostępny jest we wszystkich sieciach telefinii komórkowej standardu GSM. Na ten numer powinniśmy dzwonić, gdy nie potrafimy zidentyfikować zagrożenia lub sytuacja (np. wypadek drogowy) wymaga interwencji kilku służb.

Rozmowa z dyspozytorem

Telefoniczne zgłoszenie odbierze dyspozytor medyczny, którego zadaniem jest szybka ocena nagłości wezwania oraz podjęcie decyzji o jego zrealizowaniu.
Dyspozytor musi uzyskać podtawowe informacje:

  • W pierwszej kolejności powinien usłyszeć, skąd dzwonisz. Należy podac miejsce wypadku lub zachorowania, miejscowość, w miarę dokładny adres, jakieś charakterystyczne punkty topograficzne ułatwiające dotarcie karetki.
    Zawsze istnieje ryzyko przerwania łączności, a adres, pod który należy wysłać zespół medyczny, jest najważniejszy.
    Następnie trzeba poinformować:
  • Co się stało – czyli określić rodzaj wypadku lub zachorowania (np. zadławienie, wypadek samochodowy, upadek z wysokości)
  • Jaki jest stan osoby wymagającej pomocy – czy jest przytomna, czy oddycha (unosi sie klatka piersiowa, brzuch), czy sie rusza, czy wyczuwalny jest puls, czy na coś w przeszłości chorowała.
  • W razie wypadku – ile osób zostało poszkodowanych i jaki jest ich stan ogólny.
  • Jak się nazywa – czyli podać imię, nazwisko i wiek osoby potrzebującej pomocy.
  • Kim Ty jesteś, jako osoba wzywająca – czyli podac swoje nazwisko i numer telefonu, z którego dzwonisz.
  • Pamiętaj, że w przypadkach wątpliwych (podejrzenie fałszywego wezwania, niedokładne dane adresowe lub przerwanie rozmowy) dyspozytor może potwierdzić wizytę, uściślić adres lub ponownie nawiązać rozmowę.

    Pamiętaj! Nigdy pierwsza (pierwszy) się nie rozłączaj, ponieważ po zebraniu wywiadu dyspozytor przekaże Ci informacje, jak postępować do czasu dotracia zespołu ratowniczego.

    Często takie proste zabiegi medyczne mogą uratować życie. Jeżeli jest to wypadek, zabezpiecz miejsce zdarzenia.

    Dyspozytor pogotowia ratunkowego już sam powiadomi inne służby ratownicze – straż pożarną i policję.

    Chwilowo ogranicz korzystanie z telefonu, z którego informowałeś o wypadku, gdyby operator próbował skontaktować się ponownie w celu weryfikacji danych lub udzielenia innych dodatkowych informacji.

Zobacz również Jak wykonać ratunkowe uciśnięcia nadbrzusza.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Domowa apteczka – co powinno się w niej znajdować? Absolutne must have!

0

W każdym domu powinno być się miejsce, w którym znajdują się leki i materiały opatrunkowe, w szczególności w domach, w których są dzieci. Właściwa i szybka reakcja może znacznie pomóc choremu czy zranionemu dziecku.

Poniżej przedstawiamy podstawową zawartość domowej apteczki oraz dawkowanie leków.

Leki:

przeciwbólowe (paracetamol, ibuprofen)

Dawkowanie:
Paracetamol – 10-15 mg na kilogram masy ciała – dawkę podajemy maksymalnie co 4 godziny

Ibuprofen – 7,5 -10 mg na kilogram masy ciała – dawkę podajemy maksymalnie co 6 godzin

sól fizjologiczna w plastikowych pojemniczkach (np. do przemywania oka, inhalacji)
maść przeciwalergiczna na użądlenia i ukąszenia owadów
lek przeciwalergiczny dostępny bez recepty lub inny, przepisany przez lekarza, w kroplach, ew. w tabletkach dla dzieci powyżej 12 roku życia
– proszek do przyrządzania doustnego płynu nawadniającego w przypadku biegunki (elektrolity)
– leki przyjmowane „na stałe” w chorobie przewlekłej (np. cukrzyca, astma, choroby tarczycy lub inne, jeżeli pacjent na taką choruje) lub adrenalina w ampułkostrzykawce (tylko ze wskazań lekarskich).

Apteczka pierwszej pomocy (np. w samochodzie) nie powinna zawierać leków a jedynie środki opatrunkowo – ratownicze. Przemawiają za tym względy bezpieczeństwa i wymogi przechowywania lekarstw (m.in. temperatura).

Materiały opatrunkowe:

– gaza jałowa mała -1 szt.
– gaza jałowa duża – 2 szt.
– plastry z opatrunkiem różnej wielkości – 1 op.
– plaster bez opatrunku, na rolce
– bandaż opatrunkowy szeroki – 3 szt.
– bandaż opatrunkowy wąski – 2 szt.
– bandaże elastyczne szeroki i wąski ( z zapinkami)
– sterylne kompresy gazowe (gaziki) pakowane pojedynczo – 5 szt.
– jałowy opatrunek (np. Inadine, Adaptic, Aquacel)
– środki odkażające ( woda utleniona, Rivanol, Octenisept, jodyna, Betadine, Polodina R czy Braunol)
– jednorazowe okażające gaziki do dezynfekcji
– środek łagodzący podrażnienia skóry, np. Panthenol spray
– chusta trójkątna – 1 szt.
– opaska uciskowa
– okład HOT/COLD (do użycia po ochłodzeniu)
termometr
– rękawiczki nitrylowe lub winylowe
– sterylne rękawiczki lateksowe
– maseczka do sztucznego oddychania
– pęseta
– nożyczki z zaokrąglonymi końcami
– „usuwacz” kleszczy
– instrukcja pierwszej pomocy

Pamiętaj o aktualizowaniu i sprawdzaniu daty ważności leków!

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

 

Słaba odporność – co to znaczy? Kiedy podejrzewać niedobory odporności?

0
Foto andrew-branch
Foto andrew-branch

Rodzice często mówią – Moje dziecko ma słabą odporność, pewnie za chwilę znowu „coś” złapie. Infekcje u małych dzieci nie do końca oznaczają brak lub osłabienie odporności.

U dzieci bardzo często zapadających na choroby „poważniejsze” niż przeziębienia – jak zapalenia płuc, uszu i zatok – można obawiać się tzw. pierwotnych niedoborów odporności. Szczególnie obawy dotyczą tych dzieci, które nie przybierają na wadze.

Kiedy mówimy o niedoborach odporności?

Na szczęście tylko 10% dzieci zgłaszających się do poradni immunologicznych z powodu nawracających infekcji ma pierwotne niedobory odporności. U prawie 30% rozpoznaje się alergię. Połowa dzieci z nawracającymi zakażeniami z czasem przestaje chorować.

Dla zachowania bezpieczeństwa, u dzieci z nawracającymi zakażeniami dróg oddechowych należy ocenić rodzaj i liczbę dotych­czasowych infekcji.

Fundacja Jeffreya Modella wymienia dziesięć objawów alarmowych sugerujących niedobór odporności:

  1. co najmniej osiem zapaleń ucha w ciągu roku,
  2. co najmniej dwa zapalenia zatok w ciągu roku,
  3. co najmniej dwa miesiące bezskutecznej antybiotykoterapii,
  4. co najmniej dwa zapalenia płuc w ciągu roku,
  5. brak przyrostu masy ciała i zahamowanie wzrastania,
  6. nawracające ropnie skórne lub narządowe,
  7. nawracające po pierwszym roku życia pleśniawki, owrzodzenia błon śluzowych i skóry,
  8. konieczność stosowania antybiotykoterapii dożylnej podczas każdej infekcji,
  9. przebycie co najmniej dwóch ciężkich zakażeń (zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu, kości, szpiku, posocznica),
  10. dodatni wywiad rodzinny w kierunku niedoborów odporności.

Niezbędne badania

Dziecku z wyjątkowo często nawracającymi zakażeniami dróg oddechowych lekarz zwykle zleca badania krwi: morfologię z obrazem odsetkowym leukocytów oraz stężenie przeciwciał w klasie IgA, IgG, IgM. Może też zlecić badanie radiologiczne klatki piersiowej.

Brak efektów leczenia nawracających zakażeń dróg oddechowych jest zwykle spowodowany tym, że dziecko łapie kolejne, chodząc do przedszkola.

Dziecko chore w przedszkolu, żłobku

Dzieci, które zaczęły chodzić do przedszkola albo żłobka, chorują – przeciętnie około 10 razy w roku, ale większość zakażeń występuje jesienią i w zimie. Rodzice mają wrażenie, że dziecko jest chore po prostu bez przerwy.

Szerzenie się zakażeń zależy od bardzo wielu czynników. Chore dzieci oddawane są do przedszkola a nawet żłobka. Kiedyś zapytałem rodziców, którzy posyłali dziecko dwuletnie do żłobka we Francji, jak często chorowało? Odpowiedzieli, że prawie wcale. Po doświadczeniach w Polsce dodali, tam mamy zwykle nie pracują, więc chore dzieci nie są posyłane do żłobków. Nasz zasmarkany przedszkolak ma zwyczaj wkładania do ust wszystkich pochwyconych zabawek. Kolega przechwyci odłożoną obślinioną zabawkę i czym prędzej sam wepchnie ją do ust. Czy można wyobrazić sobie skuteczniejszy sposób na zakażanie?

    Dziecko chore posłane do przedszkola nie tylko samo wróci z niego bardziej chore, ale także pozaraża inne.

Większe nieszczęście może się zdarzyć, jeśli w domu jest małe niemowlę. Chory przedszkolak chętnie będzie kichał, prychał i całował rodzeństwo po rączkach. Niestety, kto młodszy ten słabszy i musi nie tylko dłużej ale i ciężej chorować.

Praktyka wskazuje, że w powrocie do zdrowia również obowiązuje prawo starszeństwa. Nawet jeśli mama zarazi się od dziecka, to będzie ono czekało, aż rodzic da dobry przykład i pierwszy wyzdrowieje. Zjawisko to wynika z różnicy w potencjale zdrowotnym.

    Odporność nabyta wzrasta z przyrostem wzrostu, a różnica wysokości dziecka i jego mamy jest na ogół istotna. Małe dziecko jest zagrożone nie tylko ze strony rówieśników, rodzeństwa, ale także rodziców. Niestety, dorośli podobnie jak dzieci, często postępują bardzo nierozważnie.

W jaki sposób zarażamy innych

Wiadomo, że w chorobach przeziębieniowych największa zakaźność występuje podczas kontaktu twarz z twarzą – 70%, a tylko pięć procent zaraża się na odległość. Przez ręce, do zachorowania, dochodzi u co czwartego przeziębionego. Tak często, gdyż nie są przestrzegane zalecenia profilaktyki zakażeń. Dorośli powinni dawać przykład, że nie tylko nos wycierają, ale również jak kichają, to w chusteczkę, którą wyrzucają do kosza. Następnie myją ręce przez 20 sekund wodą z mydłem i dokładnie je wycierają, najlepiej papierowymi ręcznikami. Gdy nie zdarzą sięgnąć po chusteczkę, to lepiej kichać w zgięty łokieć a nie na dłoń. Wiadomo, że praktycznie nie zawsze będą mieli pod ręką umywalkę.

Brak jest jakichkolwiek wy tłumaczeń dla palaczy tytoniu. Tym sposobem dorośli zmuszają do biernego palenia dzieci, a wiadomo, że dym tytoniowy poraża oczyszczający mechanizm rzęskowy dróg oddechowych. Palący powinni pamiętać, że promują palenie a tym samym bardzo istotnie zwiększają ryzyko zachorowania na raka płuc.

Powszechnie się słyszy, że szkoda, że nie ma mrozu, bo wymroziłby zarazki. Ale przecież zarazki nie wiszą na drzewach, one „skaczą” z człowieka na człowieka. Podczas mrozu paradoksalnie rzadziej dochodzi do wychłodzenia, gdyż dorośli staranniej się ubierają. Gdy zaś temperatura jest powyżej zera, to powszechne staje się bagatelizowanie ubioru, co w konsekwencji sprzyja „o słabieniu” niezahartowanego, zestresowanego i niewyspanego organizmu. A zarazki tylko na to czekają.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Moje dziecko jest niejadkiem! Czy aby na pewno? Jak pomóc?

0
Foto joanna-kosinska
Foto joanna-kosinska

Co trzecie dziecko martwi rodziców na tyle, że szukają porady lekarza albo cudownych środków na apetyt. Na szczęście, zwykle niejadek jest zdrowy, a niepokój opiekunów – nieuzasadniony.

Nauka jedzenia – etapy

W życiu dzieci pojawiają się kolejne etapy nauki jedzenia, które są dla nich schodkami do pokonania. Jedne wdrapują się szybciej, a inne wolniej.

Najpierw posiłki są płynne, potem dzieci jedzą papki, jeszcze później grudki i większe kawałki. Dużą zmianą jest jedzenie z łyżeczki, a jeszcze większą – samodzielne z niej korzystanie. Na dodatek zmiany zachodzą w okresie, gdy dzieci są żwawe, aktywne i bardziej zainteresowane otoczeniem, niż jedzeniem.

Bunt dwulatka

Po okresie niemowlęcym następuje wiek trudnego dwulatka, kiedy ulubionym słowem jest – „nie”. Częstym objawem przekory i okazywania odrębności jest właśnie odmowa jedzenia. Ponadto, większość dzieci lubi naśladować inne osoby – jeśli starszy brat odmówi jedzenia jakiejś potrawy, to młodszy też nie będzie chciał tego jeść.

Prawie u wszystkich dzieci w wieku poniemowlęcym i przedszkolnym obserwuje się spadek łaknienia. U dzieci w wieku 2-5 lat apetyt może się wydawać za mały, chociaż jest współmierny do wielkości ciała dziecka i jego potrzeb żywieniowych. W tym okresie masa ciała przyrasta 1- 2 kg w ciągu roku, podczas gdy w pierwszym roku życia przyrastała o 6-7 kg.

Foto igor-ovsyannykov
Foto igor-ovsyannykov

Niektórzy rodzice sądzą, że wszystkie dzieci powinny jednakowo rosnąć i przybierać na wadze, toteż porównują swoje dziecko z innymi – tymczasem te inne mogą być zbyt grube. Szczuplejsze i mniejsze dzieci mogą mieć mniejsze zapotrzebowanie na pożywienie w stosunku do ich przerośniętych rówieśników. Podobnie jak z samochodami, niektórym na przejechanie 100 km potrzeba 15 litrów benzyny, a są i takie, którym wystarczy 5.

Nakłanianie i zmuszanie do jedzenia przyniesie odmienny efekt.

Dzieci w wieku poniemowlęcym usilnie walczą o swoją niezależność, wolą jeść samodzielnie i tylko wybrane pokarmy. Nakłanianie lub zmuszanie do jedzenia może u dziecka potrzebującego autonomii wywoływać opór.

Groźby, namawianie, ruganie, karanie, prośby, przekupstwo lub przymuszanie mogą sprawić, że dziecko zje jeszcze mniej. Uważa się natomiast, że pochwała słowna lub czułe spojrzenie wpływają pozytywnie na chęć do jedzenia.

Sposób na zwrócenie uwagi?

U niektórych dzieci odmowa jedzenia jest sposobem zwrócenia na siebie uwagi – takie zachowanie może wskazywać na problemy w relacjach między dzieckiem a rodzicem. Udowodniono istnienie odwrotnej zależności między zaburzonymi relacjami w rodzinie, a ilością pokarmów spożywanych przez dziecko. To znaczy, że w rodzinie funkcjonującej harmonijnie dzieci jedzą więcej.

alexandra-kusper
alexandra-kusper

Co zmniejsza apetyt?

  •  Nadmierne spożywanie napojów (np. soków owocowych, mleka)
  • słodycze, niezdrowe przegryzki
  • podjadanie między planowymi posiłkami
  • spadek łaknienia może mieć związek z przyjmowaniem niektórych leków.

W przypadku dzieci odmawiających jedzenia, dobry przykład ze strony rodziny i rówieśników może nie tylko skutecznie zachęcić je do jedzenia, ale również pomóc w rozszerzeniu listy akceptowanych pokarmów.

Atmosfera towarzysząca posiłkowi ma dla dziecka duże znaczenie. Wskazówki i uprzejmość działają korzystnie, kłótnie i rozpraszanie uwagi – przeciwnie. Wymaganie od dziecka przy stole manier, które nie są osiągalne w jego wieku, może również zwiększać niechęć do jedzenia.

U dzieci z prawidłowym rozwojem, które wyglądają na zdrowe, odmowa jedzenia najczęściej nie ma związku z chorobą. Pogorszenie łaknienia związane z chorobą często występuje nagle i dotyczy wszelkich pokarmów; jeśli dziecko zjada dane potrawy jednego dnia, ale odmawia ich zjedzenia dzień później, problem często leży w nadmiernych oczekiwaniach opiekunów.

Pamiętnik kulinarny dziecka

W przypadku wątpliwości rodzice powinni zgłosić się do lekarza, który wykluczy występowanie ostrej lub przewlekłej choroby. Wcześniej, przez tydzień, trzeba prowadzić pamiętnik kulinarny dziecka, to znaczy odnotować wielkość każdej porcji, czas potrzebny do zjedzenia typowego posiłku oraz atmosferę towarzyszącą jedzeniu.

Co jeśli to zaburzenia odzywiania?

U każdego niejadka lekarz musi ocenić stan zdrowia i ustalić, czy sytuacja mieści się jeszcze w granicach normy, czy mamy do czynienia z zaburzeniami odżywiania. Odmowa przyjmowania pokarmu może być objawem poważnych chorób – przewodu pokarmowego, układu krążenia i oddechowego. Patologiczny spadek łaknienia może występować w chorobach wyniszczających, jak nowotwory czy cukrzyca. Na szczęście poważne problemy, wymagające leczenia, dotyczą nie więcej niż 2% dzieci.

W ocenie odżywienia dziecka istotne jest nie tylko jego zważenie, ale również określenie masy ciała z uwzględnieniem: wieku, płci i wysokości (dziecko niskie będzie przybierało na wadze odpowiednio mniej, niż kolega najwyższy w grupie). W ten sposób można określić należną masę ciała. Różnica masy rzeczywistej i należnej stanowi o niedowadze lub nadwadze, które można wyrazić w procentach.

Większość dzieci między 1. a 5. rokiem życia, z którymi rodzice zgłaszają się do lekarzy z powodu niechęci do jedzenia, jest zdrowa, a ich łaknienie jest odpowiednie dla wieku i tempa rozwoju. Małe dzieci, z natury, mają awersję do nowych pokarmów (smaków), co rodzice często postrzegają jako wybrzydzanie. Wielokrotne podawanie dziecku nowych pokarmów bez przymusu ich spożywania sprawia, że z czasem dzieci uczą się je akceptować.

Foto artur-rutkowski
Foto artur-rutkowski

O ile tylko to możliwe, zawsze należy leczyć przyczyny odmowy jedzenia. Jeśli odmowa jedzenia nie wynika z nadmiernych oczekiwań rodziców, pomocne mogą być poniższe rady Kanadyjskiego Towarzystwa Pediatrycznego:

  • Gorsze łaknienie u dzieci między 2. a 5. rokiem życia jest prawidłowym stanem, a ilość spożywanego pokarmu jest dostosowana do wolniejszego tempa wzrastania.

 

  • Rodzice są odpowiedzialni za rodzaj pokarmu, jaki spożywa ich dziecko, a dziecko jest odpowiedzialne za to, jak dużo zje. Innymi słowy, rodzice powinni wybierać produkty odżywcze o odpowiedniej dla wieku dziecka konsystencji i smaku oraz dostarczać mu odpowiednio przygotowane posiłki i przekąski, ale muszą pozwolić dziecku, aby to ono zdecydowało, ile i co zje. Jeżeli dziecko odpowiednio się rozwija, rodzice muszą mu pozwolić na zjadanie ulubionych produktów, oczywiście w granicach rozsądku. Mimo że dzieci mogą spożywać codziennie różne porcje posiłków, ich rozwój pozostaje stabilny

 

  • Początkowo warto podawać względnie małe porcje poszczególnych pokarmów. Według ogólnej zasady, na każdy rok życia dziecka należy podawać 1 łyżkę stołową poszczególnych pokarmów i zwiększać tę ilość w zależności od łaknienia dziecka. Jeśli dziecko zje wszystko z talerza, zawsze można mu zaproponować dokładkę

 

  • Przekąski można podać dziecku pomiędzy głównymi posiłkami (w połowie czasu), natomiast nie powinno się ich podawać, jeśli czas lub wielkość przekąski będzie miała wpływ na łaknienie dziecka podczas kolejnego posiłku. Należy wybierać przekąski bogate w substancje odżywcze. Soki nie powinny stanowić części przekąski. Dzieci nie powinny podjadać przez cały dzień ani pić za dużo mleka lub soków. Takie zachowania sprawiają, że dziecko mniej zjada w czasie głównych posiłków.

 

  • Pamiętajmy, że jedzenie powinno być przyjemnością. Nie należy przymuszać ani nawet nakłaniać dzieci do jedzenia. W zdrowym żywieniu nie ma miejsca na przekupstwa, groźby i karanie.

 

  • Czas spędzany przez małe dziecko przy stole powinien ograniczać się do około 20 minut. Kiedy skończy się pora posiłku, należy zebrać ze stołu całe jedzenie. Można je ponownie podać w czasie kolejnego planowego posiłku lub przekąski. Mało prawdopodobne jest, aby dziecko odmówiło spożycia kolejnego posiłku.

 

  •  Wysiłek fizyczny pobudza łaknienie u dzieci. Jednak dzieci zbyt zmęczone lub nadmiernie rozbawione raczej nie będą dobrze jeść. Kwadrans wyciszenia przed każdym posiłkiem pomaga dzieciom się uspokoić i przygotować do posiłku.

 

  •  Podczas posiłku nie wolno rozpraszać dziecka zabawkami, książkami lub telewizją.

 

  • Możemy domagać się tylko takiego zachowania przy stole, które jest odpowiednie dla wieku i rozwoju dziecka. Posiłki powinny być przyjemnym czasem dla całej rodziny. Rodzice nie powinni poruszać kwestii dyscypliny podczas posiłków. Jest mało prawdopodobne, aby płaczące lub smutne dziecko zjadło cały posiłek.

 

  • Wspólne jedzenie z rodziną stanowi przyjemne doświadczenie społeczne dla małego dziecka i stwarza okazję do naśladowania. Dzieci doceniają wartość towarzystwa członków rodziny i chętniej jedzą w ich obecności. O ile to możliwe rodzina powinna zawsze spożywać posiłki wspólnie.

 

  • Na ogół nie ma wskazań do podawania środków pobudzających łaknienie. Jeśli jakość spożywanych produktów budzi zastrzeżenia, można rozważyć podawanie suplementów witamin lub minerałów. Jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, nie ma potrzeby podawania suplementów diety, takich jak specjalne mieszanki odżywcze dla małych i starszych dzieci.

Pamiętajmy: dziecko to też człowiek i może mieć zmienny apetyt. Ono decyduje, jak dużo będzie jadło i ma prawo do odmowy posiłku.

U dziecka zdrowego głód jest najlepszym lekarstwem na słaby apetyt.

Podstawa to edukacja rodziców. Jeżeli nie przynosi oczekiwanych efektów, wskazana jest konsultacja u doświadczonego psychologa klinicznego. Natomiast dzieci, które rzeczywiście nie chcą jeść, zwłaszcza te najmłodsze, wymagają pomocy wyspecjalizowanych ośrodków.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Czy można iść na spacer podczas przeziębienia? Pediatra radzi.

1
Foto michael-podger
Foto michael-podger

Kiedy nie powinno się wychodzić na spacer?

  • Kiedy dziecko jest ciężko chore, osłabione, apatyczne – wtedy musi odpoczywać.
  • Podczas nawracającej wysokiej gorączki, wymiotów, biegunki, bólów i podobnych dolegliwości lepiej pozostać z dzieckiem w domu.
  • Kiedy dziecko ma zapalenie oskrzeli, płuc, ucha czy spojówek, przyjmuje antybiotyk.

Warto, żeby lekarz skontrolował dziecko po przebytej chorobie, zanim powróci ono do swoich codziennych zajęć i aktywności.

Kiedy można wyjść na spacer z chorym dzieckiem?

Przeziębione dziecko, które jest ruchliwe i chce się bawić rodzice często – niesłusznie kładą do łóżka, twierdząc że to pomoże mu szybciej dojść do zdrowia. To niestety mylne myślenie. Niewielkie przeziębienie i reżim domowy może być ciężkie do zniesienia dla dziecka.

  • Na spacer można wychodzić nawet z maleńkim zakatarzonym dzieckiem.
  • Chorobotwórczych zarazków na zewnątrz domu będzie zdecydowanie mniej.
  • Spacer bez wychładzania, zmęczenia i spocenia może poprawić znudzone samopoczucie przeziębionego a chłodne powietrze obkurczy jego śluzówki nosa i maluchowi łatwiej będzie oddychać.
  • Łatwo zauważyć czy maluch poleguje, czy ma dużo sił do biegania.
  • Dziecko „wózkowe” nie zmęczy się aktywnością spacerową.
  • Starsze przeziębione nie powinno biegać po podwórku, dopuszczalny jest spacer spokojny, sanatoryjny a nie sportowy.
  • Pamiętajmy o zdrowym spacerze – na świeżym powietrzu – nie w centrum handlowym czy merkecie.
  • Unikajmy skupisk ludzi.

Przeziębienie jest przeciwwskazaniem do hartowania czyli planowego kontrolowanego wychładzania.

Wietrzenie pomieszczenia

Dla wszystkich jest oczywiste, że pokój chorego trzeba wietrzyć, czyli wymieniać powietrze. Bynajmniej nie z racji zapachu, aczkolwiek to też ma znaczenie. Świeże powietrze napływa z zewnątrz, wygania stare i skutecznie zmniejsza stężenie zarazków w metrze sześciennym powietrza którym chory oddycha. Tym samym mamy zdrowszy klimat, mniej dodatkowych zarazków dla chorego. Oczyszczanie powietrza jest szczególnie istotne, gdy jednocześnie choruje kilka osób. Wymiana powietrza może również poprawić wilgotność i temperaturę powietrza.

Z chorym do lekarza, czy lekarz do dziecka?

Często zastanawiamy się, czy jechać z dzieckiem do lekarza czy bezpieczniej będzie wezwać go do domu. Oczywiście można zawieźć go do lekarza. Ważne, aby w poczekalni nie bawił sie z innymi pacjentami w wymianę zarazków.

Przed wyjazdem należy obniżyć temperaturę ciała dziecka jeśli przekracza 38°C. Na pewno mały pacjent po takiej wycieczce nie rozchoruje się bardziej, jeśli będzie ubrany stosownie do temperatury panującej na dworze. Ocena ciepłoty stóp i rąk u małych dzieci jest utrudniona, gdyż nawet ciepło ubrane miewają je chłodne. Istotna jest jednakże różnica pomiędzy chłodnymi a zimnymi. Rękawiczki są zdecydowanie bardziej wskazane u dziecka przeziębionego niż u zdrowego, co dla wielu rodziców jest mniej oczywiste niż ciepła czapka na uszach.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

 

Kaszel kaszlowi nierówny – poznaj rodzaje kaszlu i jego przyczyny. Sprawdź, jak sobie z nim poradzić.

4
foto glen-carrie
foto glen-carrie

Kaszel jest bardzo częstą przyczyną wizyt w gabinecie pediatrycznym.

Lekarz wielokrotnie w ciągu tego samego dnia słyszy: „dzień dobry, to znowu my z kaszlem, leczyliśmy się, ale kaszel ponownie powrócił, pewnie nie został dobrze wyleczony”.

Kaszel jest objawem, nie chorobą

Tak, prawdą jest, że kaszlu nie da sie wyleczyć, gdyż jest objawem a nie chorobą. Kaszel jest najczęstszym, hałaśliwym i męczącym objawem choroby dróg oddechowych. Zarazem jest odruchem obronnym umożliwiającym oczyszczenie krtani, tchawicy i oskrzeli z wydzieliny, drobnoustrojów i zanieczyszczeń. Sporadyczne zakasłanie do 30 razy w ciągu dnia bywa u dzieci zdrowych, ale prawdą jest, że bardzo wiele dzieci kaszle znacznie częściej.

Przyczyny kaszlu

Jeśli chcemy pozbyć się kaszlu to musimy rozpoznać jego przyczynę. Niejednokrotnie na pochodzenie kaszlu wskazuje jego charakter i objawy towarzyszące. Rodzice informują lekarza, że dziecko kaszle ale nie potrafią określić jaki to kaszel, nie wsłuchiwali się i nie zastanawiali nad nim – a szkoda.

Lekarz powinien uzyskać informacje dotyczące:

• czasu oraz okoliczności, w jakich pojawił się i występuje kaszel;

• kiedy jest najbardziej nasilony;

• rodzaju kaszlu;

• występowania kaszlu podczas snu;

• czynników wyzwalających;

• obecności innych schorzeń, a szczególnie układu oddechowego i/lub alergii w rodzinie;

• objawów towarzyszących;

• narażenie na czynne lub bierne palenie tytoniu.

W analizie przyczyn należy uwzględnić możliwość aspiracji zabawki, pestki lub innego ciała obcego.

Ważny jest także charakter odkrztuszanej wydzieliny. Może ona być śluzowa, ropna, pienista lub z domieszką krwi.

Rodzaje kaszlu

Kaszel ze względu na charakter może być:

  • wilgotny
  • suchy
  • suchy szczekający

   Suchy, szorstki kaszel jest typowy dla początkowego okresu zakażeń górnych dróg oddechowych. Kaszel poinfekcyjny, w zapaleniach płuc oraz z powodu refluksu żołądkowo-przełykowego również jest suchy.

Wilgotny i odrywający się, dudniący jak ze studni najczęściej wydobywa się z oskrzeli. Związany jest ze zwiększoną produkcja śluzu, lub niedostatecznym jego usuwaniem.

Dla podgłośniowego zapalenia krtani charakterystyczny jest kaszel szczekający, połączony często z charakterystycznym świstem i dusznością wdechową.

 Astma oskrzelowa nasila kaszel w godzinach nocnych, który często budzi dziecko. Kaszlową postać astmy sugeruje również kaszel występujący w czasie lub po wysiłku, emocjach (śmiech, płacz), w kontakcie z zimnym powietrzem i podczas snu. Nie jest aż tak częsta jak jest podejrzewana.

Kaszel w czasie snu, zwłaszcza nasilający się po późnych obfitych płynnych kolacjach może być powiązany z refluksem żołądkowo-przełykowym.

Kaszel to również tzw. zespół spływania wydzieliny po tylnej ścianie gardła, którego przyczyną są wszelkie zapalenia zatok, różnorakie nieżyty nosa oraz przerost migdałka gardłowego. Aby wykluczyć ten rodzaj kaszlu, trzeba wykonać kompleksowe badania laryngologiczne (czasem włącznie z tomografią komputerową zatok).

Inną, rzadszą przyczyną kaszlu jest zespół dyskinetycznych rzęsek – rzadka wada genetyczna – charakteryzuje się bardzo częstymi zakażeniami dróg oddechowych. Ostateczne rozpoznanie tej choroby potwierdza badanie wycinka błony śluzowej w mikroskopie elektronowym.

Wady wrodzone układu oddechowego powodują kaszel, choć w tych przypadkach napady kaszlu występują od okresu niemowlęcego. Podobnie kaszel mogą wywoływać bardzo rzadkie wady serca prowadzące do uciśnięcia oskrzeli lub które przebiegają z ciężką niewydolnością krążeniowo-oddechową.

Inne przyczyny kaszlu

Kaszel może być spowodowany ciałem obcym w drogach oddechowych, niektórymi lekami, chorobami nowotworowymi układu oddechowego i jeszcze wieloma innymi chorobami. Także może towarzyszyć takim banalnym zaburzeniom, jak woskowina w uchu. Kaszel może mieć również podłoże psychogenne.

Dopiero wykluczenie wszystkich możliwych przyczyn kaszlu pozwala myśleć o kaszlu psychogennym (nerwowym). Aby wykluczyć choroby jako przyczynę kaszlu może być konieczne wykonuje różnych badań pulmonologicznych (RTG kl. piersiowej, tomografie komputerową, spirometrię), a także może być przydatna konsultacja laryngologiczna i alergologiczna.

Kaszel psychogenny – przyczyny

Typowy kaszel psychogenny jest kaszlem suchym ustępującym po zaśnięciu. Zwykle bywa mniej typowy, gdy jest prowokowany przez zakażenie. W takich sytuacjach można zaobserwować niewspółmiernie nasilony kaszel w stosunku do rzeczywistego łagodnego stanu zapalnego. Przyczyną nadreaktywności odruchu kaszlowego bardzo często są emocje. Emocje w domu, przedszkolu/szkole będą odbijały się również kaszlem u wrażliwca. W moim przekonaniu również klasyczne szczekające zapalenie krtani jest chorobą dzieci o ponadprzeciętnej wrażliwości.

U wszystkich maluchów zdecydowanie zdrowiej jest ograniczać bajki i inne intelektualne rozrywki niż wysiłek fizyczny. Przez tysiące lat ewolucji człowiek od najmłodszych lat musiał pokonywać zmęczenie i inne trudy fizyczne. Nie chciał sie męczyć, to miał wybór – mógł ginąć, rzadko kto był noszony w lektyce. Modny obecnie brak wysiłku zaburza ukształtowaną równowagę biologiczną i sprzyja toksycznym emocjom.

Kaszel przewlekły

Jeśli kaszel znika to rodzice śpią spokojniej. Niestety często u dzieci występuje kaszel  przewlekły, czyli trwający dłużej niż 4 tygodnie bez tendencji do ustępowania. Taka sytuacja wymaga konsultacji pediatrycznej.

Najczęstszą przyczyną kaszlu są banalne zakażenia gardła i nosa. Typowo na początku jest suchy, po kilku dniach wilgotny. Stopniowo się zmniejsza, ale jako kaszel pozapalny potrafi się utrzymywać długo. Czyli więcej hałasu niż choroby. Ten rodzaj kaszlu jest związany z uszkodzeniem nabłonka oddechowego i nasileniem wrażliwości receptorów kaszlowych.

Pozapalna nadreaktywność oskrzeli, czyli suchy nieskuteczny kaszel, utrzymuje się: po wirusach 6-8 tyg., po drobnoustrojach atypowych (np. chlamydie) do 3 miesięcy, a po krztuścu nawet do 6 miesięcy. U małych dzieci, zanim sie zakończy, nasila się ponownie jest bardziej  męczący dodatkowo z wodnistym katarem i podgorączką, czyli z typowymi objawami ponownego świeżutkiego zakażenia. Nie każdy przewlekający się kaszel zapoczątkowany infekcja wirusową górnych dróg oddechowych to kaszel poinfekcyjny.

Podsumowanie

  • Kaszel zazwyczaj nie jest aż tak straszny jak się rodzicom wydaje.
  • Kaszel może być wywoływany przez różnorodne przyczyny, a przez inne może być nasilany.
  • Kaszel jak każdy objaw jest zmienny i ma swoja dynamikę. Należy go obserwować i porównywać dzień do dnia zwracając uwagę na inne niepokojące objawy.
  • Kaszel wilgotny jest „lepszy” gdyż usuwa zalegające wydzieliny. Dlatego nie należy go hamować, wskazane jest wykasływanie w odpowiednim czasie.
  • Ocena kaszlu jest bardzo istotna, ewentualne nagranie kaszlu jest również cenną wskazówką dla lekarza.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Aktywność fizyczna dziecka – jak zachęcać dziecko do ćwiczeń? Jakie są konsekwencje braku ruchu?

0

Sport to zdrowie!

Aż 60% naszych rodaków wie, że niedobrze jest palić, 54% że pić alkohol. 40% ma świadomość, że niezdrowa jest zła dieta, a 39% dodaje tu nieumiejętność radzenia sobie ze stresem. Tylko 45% za składnik niezdrowego stylu życia uważa małą aktywność fizyczną.

Z badań wynika, że sport staje się coraz popularniejszy. Młodzi ludzie regularnie biegają, odwiedzają kluby i siłownie, seniorzy rehabilitują się, lub uprawiają sport rekreacyjny, wiedząc, że kto się nie rusza starzeje się szybciej.

Z badań wynika również, że większość naszego społeczeństwa nie dostrzega potrzeby zmiany złych nawyków. Przypominamy bohatera animowanego serialu „Simpsonowie” Homera Simpsona. W dni robocze spędza on 30 minut w samochodzie, dojeżdżając do pracy, w której siedzi 8 godzin, następnie 30 minut spędza za kierownicą samochodu wracając do domu, a później przez 6 godzin nieprzerwanie siedzi przed telewizorem. Od dawna wiemy, że tak nie wolno i nowe badania to potwierdzają najnowsze badania australijskich naukowców, na ponad 200 tysiącach osób, wykazały, że osoby dorosłe, które w ciągu dnia siedzą przez co najmniej 11 godzin, mają w najbliższych 3 latach o 40% wyższe ryzyko zgonu niż ludzie, którzy w pozycji siedzącej przebywają nie dłużej niż 4 godziny.

Przykład idzie z góry

To samo dotyczy dzieci; biorą przykład z rodziców i też tylko przenoszą się ze szkolnej ławki przed komputer. Im więcej czasu dzieci i młodzież spędzają na aktywności fizycznej, tym mniej są zagrożone schorzeniami sercowo metabolicznymi. Bez aktywności fizycznej wzrasta ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy, nowotworów, wad postawy i stanów depresyjnych. Wymienione choroby zwykle nie ujawniają się u dzieci najmłodszych, niemniej brak sprawności fizycznej widoczny i bolesny jest już od pierwszych lat szkoły podstawowej. Najczęściej, od płaczących matek dowiaduję się, że ich dzieci są wyśmiewane w szkole, bo nie potrafią zrobić przewrotów, bądź do mety dobiegają daleko za pozostałymi. Logicznym rozwiązaniem wydaje się zwolnienie biedactwa z zajęć wychowania fizycznego.

Same lekcje WF-u nie wystarczą

Starsze dzieci, z ostatnich klas szkoły podstawowej, często zgłaszają się do pediatry z podejrzeniem niewydolności krążenia, gdyż bardzo łatwo się męczą na lekcjach wf. Badanie zwykle nie wykazuje żadnych nieprawidłowości; rozpoznanie jest jednoznaczne – upośledzona tolerancja wysiłku wynika z ograniczonej aktywności fizycznej. Dzieci ruszają się tylko tyle, ile muszą. Poza szkolnym wfem wcale. Skrajnie patologiczny przypadek, w mojej praktyce, dotyczył młodego studenta. Troskliwi rodzice przyprowadzili młodego człowieka, podejrzewając u niego chorobę serca, nie mógł bowiem wejść bez odpoczynku na 2 piętro. Student był otyły i miał nieznacznie podwyższone ciśnienie tętnicze krwi. Objawów choroby serca nie stwierdziłem. Z wywiadu lekarskiego wynikało, że był pilnym uczniem, rodzice wozili go nie tylko do szkoły, ale również na dodatkowe lekcje. Czasu na sport zabrakło. Dostał się na „dobrą” uczelnię i studiuje na dwóch fakultetach jednocześnie. Kochający rodzice oddali dziecku samochód, ażeby nie musiał się męczyć dojazdami na uczelnię. Ja zaś mogłem tylko zaproponować, żeby zrezygnował z jednego fakultetu, a odzyskany czas przeznaczył na rehabilitację. Rodzice po niewczasie uświadomili sobie, że, chcąc jak najlepiej, doprowadzili dziecko do choroby. Lekarz w pracy bez przerwy znajduje potwierdzenie starych przysłów o skorupce nasiąkniętej za młodu oraz o mądrości Polaka po szkodzie.

Dzieci kochają sport!

Tymczasem dzieci uwielbiają sport i zawsze mają go za mało. Opiekunowie zwykle uważają, że ich dzieci są bardzo aktywne, a nawet zbyt aktywne. Patrzą na biegające i podskakujące maluchy przez pryzmat własnych możliwości, a to oczywisty błąd, jeśli uwzględnimy fizjologię rozwoju. Doświadczyli tego zaproszeni do przedszkola studenci wychowania fizyznego, sportowcy profesjonaliści, których poproszono, żeby powtarzali to wszystko, co robią dzieci. Wielu z nich poddało się już po 3 godzinach. Aktywność wnuczka i babci jest więc tym bardziej nieporównywalna.

Potrzeba aktywności nie będzie wieczna, jak zachęcić dziecko do aktywności?

Rodzice muszą jednak mieć świadomość, że potrzeba aktywności nie będzie wieczna. Słabeusze, po kilku latach, będą uciekać z wszelkich zajęć fizycznych. Ich najlepszym przyjacielem nie będą rówieśnicy, a tylko komputer. W trosce o zdrowie zachęcam dzieci i rodziców do zakładania rodzinnych klubów sportowych i tanecznych oraz ksiąg rekordów. W takich księgach jedna kartka to jedna dyscyplina, jak np. podskoki, przysiady, skok w dal z pozycji stojącej, marsz lub bieg z miejsca A do miejsca B itp. Odnotowujemy uzyskany wynik i datę, wpisujemy każdy lepszy następny wraz z datą. Nie możemy zapominać o wyrazach uznania dla młodego sportowca. Motywowany sukcesami chętnie będzie uczęszczał nie tylko na lekcje wf u, ale również do klubów sportowych. Uaktywnienie fizyczne dzieci pozwoli zachować dobrostan fizyczny i psychiczny.

Minimum godzina ruchu dziennie

Porzekadło „w zdrowym ciele zdrowy duch” ma swoje racje. A obecnie co drugie dziecko szkolne ma zaburzenia emocjonalne . Tym bardziej jest przykre, że sprawność i wydolność fizyczna oceniana podczas sprawdzianów szkolnych jest znacznie gorsza, niż u dzieci ocenianych przed 10 laty. Trzeba pamiętać, że aktywność fizyczna, czyli zmęczenie, jest podstawowym lekarstwem XXI wieku nie tylko dla dzieci, a również rodziców i dziadków. Dla dorosłych nawet 15 minut intensywnej regularnej aktywności fizycznej dziennie jest korzystne dla zdrowia i lepsze niż zupełny brak ruchu. Dzieciom powinniśmy zapewnić codziennie co najmniej godzinę intensywnego wysiłku fizycznego.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Borelioza – przyczyny, rozpoznanie i rodzaje choroby.

1
foto meg-amey
foto meg-amey

Z danych Zakładu Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH wynika, że liczba zachorowań na boreliozę rośnie bardzo szybko. W pierwszej połowie roku 2014 lekarze stwierdzili prawie 5 tysięcy przypadków, czyli o 1/3 więcej niż w analogicznym o kresie zeszłego roku i aż czterokrotnie więcej niż dekadę temu.

Przyczyny zachorowań na boreliozę

W skali całej ludności w Polsce (38,5 mln) zachorowanie w pierwszej połowie br. przypadało na 798 tysięcy osób (biorąc pod uwagę ilość ukąszeń, nie są to na szczęście zachorowania bardzo liczne). Ostatnio obserwowany wzrost liczby zachorowań może być efektem cieplejszej niż zwykle zimy, możliwe też, że zwiększyła się wykrywalność boreliozy. W społeczeństwie panuje jednak przekonanie, że częstotliwość rozpoznań jest niedoszacowana. Z drugiej strony, wg niektórych lekarzy borelioza jest najczęściej nadrozpoznawaną chorobą w Polsce. Uważają, że wszyscy hipochondrycy upodobali sobie boreliozę, szczególnie, jeśli złe samopoczucie nie odpowiada innej konkretnej chorobie. Pacjenci oznaczają sobie poziom przeciwciał przeciw Borrelia burgdorferi  spora część społeczeństwa ma je dodatnie, bo prawie każdego kiedyś jakiś kleszcz mógł ukąsić, a kleszcze często przenoszą krętki.

Nie każde ukłucie przez kleszcza kończy się zakażeniem

Na szczęście nie każdy kontakt z krętkami oznacza zachorowanie. Niestety nie wszyscy wiedzą, że należy leczyć pacjenta, a nie jego wyniki badań. Nie każde ukłucie przez kleszcza kończy się zakażeniem, toteż zapobiegawczo nie stosuje się antybiotyków. Obecnie istnieje możliwość wysłania pojmanego kleszcza na badania ośrodki uniwersyteckie chętnie badają kleszcze w ramach prac naukowych mających na celu określenie, w jakim odsetku są one zarażone w różnych rejonach Polski. Jednak nawet jeśli okaże się, że kleszcz był zarażony krętkiem Borrelia burgdorferi, nie jest to jednoznaczne z zaleceniem leczenia ukąszonego pacjenta. Profilaktyka poekspozycyjna w formie jednorazowej doustnej 200mg dawki doksycykliny jest uzasadniona tylko w przypadku mnogiego pokłucia przez kleszcze osoby dorosłej, nie mieszkającej na terenie pokąsania. Skuteczność tego typu profilaktyki u dzieci nie została dotychczas potwierdzona.

Rozpoznanie boreliozy

Miejsce po ugryzieniu kleszcza powinno się obserwować. Nie należy się przerażać, jeżeli w pierwszej dobie zauważymy lekko zaczerwienioną grudkę; jest to reakcja alergiczno-zapalna na ugryzienie. Ujawnienie się czerwonej plamy w czasie krótszym od 2 dni po ukłuciu przez kleszcza oraz średnicy mniejszej od 5 cm przemawia przeciwko zakażeniu.

Rumień wędrujący – wczesna faza boreliozy

Czasami jednak w miejscu ugryzienia, po 20-30 dniach (sporadycznie do 3 miesięcy), może pojawić się zaczerwienienie, które się rozszerza, ale nie boli i nie swędzi. Typowa zmiana występuje u ponad 60% zakażonych. Początkowo ma formę ostro ograniczonej plamy i szybko się powiększa, wykazując centralne przejaśnienie. Ta postać wczesnej fazy boreliozy, zwana rumieniem wędrującym, rozpoznawana jest na podstawie obrazu klinicznego. Nie ma potrzeby wykonywania badań serologicznych, ponieważ u większości pacjentów w pierwszych tygodniach zakażenia swoiste przeciwciała są niewykrywalne. Postacie nietypowe nie wykazują centralnego przejaśnienia, mają nieregularny kształt lub są podobne do krwiaka, ale jeżeli mają tendencję do powiększania średnicy (ponad 5 cm) należy je traktować jako rumień wędrujący. W postaciach nietypowych potwierdzenie laboratoryjne może być pomocne, ale dopiero po upływie co najmniej 2 tygodni od wystąpienia zmiany.

Przeciwciała swoiste klasy IgM, jeśli się później pojawią, są wykrywalne przez wiele lat, często do końca życia, niezależnie od tego, czy organizm sam zwalczył zakażenie, czy też został wyleczony farmakologicznie. Zdrowego z „chorymi wynikami” nie ma więc sensu leczyć. Wyniki badań serologicznych zawsze należy interpretować w nawiązaniu do obrazu klinicznego boreliozy 9 tak twierdzą eksperci Polskiego Towarzystwa Epidemi ologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ). Zalecenia PTEiLChZ zgodne są z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Towar zystwa Chorób Zakaźnych (IDSA) oraz European Cocencerted Action on Lyme Boreliosis (EUCALAB). Odmienne poglądy głosi ILADS (International Lyme And Associated Diseases Society ), których wytyczne popierane są przez organizacje chorych i stosowane przez bardzo nieliczną część środowiska lekarskiego.

Organizacje chorych protestują głównie przeciwko nieuwzględnianiu interesu chorych w polityce firm ubezpieczeniowych. Leczenie boreliozy wciąż wywołuje liczne kontrowersje. Eksperci PTEiLChZ uważają, że nie należy leczyć pacjentów, u których stwierdzono dodatnie testy serologiczne w kierunku zakażenia Borrelia burgdorferi , a u których nie występują objawy choroby. Są przeciwni zaleceniom takim jak: konieczność leczenia boreliozy przez całe życie, wielokrotnej i przedłużonej terapii tego samego epizodu choroby, antybiotykoterapii skojarzonej, przekraczania dawek antybiotyków, tzw. pulsacyjnego podawania antybiotyków, leczenia w tle nowej komorze hiperbarycznej, ozonoterapii, leczniczego wywoływan ia gorączki, oraz podawania: witamin, preparatów magnezu i bizmutu. Uważają, że łańcuchowa reakcja polimerazowa (PCR) nie powinna być wykorzystywana w diagnostyce rutynowej ze względu n a niedostateczną standaryzację w diagnozowaniu zakażeń występujących na terenie Polski. PCR pozwala na wykrycie DNA krętkowego, nie określając, czy pochodzi z żywych organizmów; zatem dodatni wynik nie jest równoznaczny z aktywnym zakażeniem.

Diagnostyka laboratoryjna boreliozy

Zdaniem ekspertów rzetelna diagnostyka laboratoryjna boreliozy wymaga spełnienia określonych warunków. Postępowanie jest dwuetapowe; najpierw wykonuje się testy immunoenzymatyczne, charakteryzujące się dużą czułością, a mniejszą swoistością. W przypadku wyniku dodatniego lub wątpliwego konieczne jest badanie metodą Western-blot, o większej swoistości. Takie postępowanie jest konieczne, ponieważ zakażenia wirusami Herpes (często EBV), innymi krętkami oraz choroby a utoimmunologiczne są przyczyną wyników fałszywie dodatnich. Badania serologiczne nie mogą być wykorzystywane do oceny skuteczności leczenia, która powinna być analizowana wyłącznie na podstawie zmienności występujących objawów. Gdy wystąpi opisany rumień wędrujący – należy zgłosić się do lekarza, który przepisze właściwy antybiotyk. Lek podawany jest doustnie, najkrócej 14 dni; jeśli rumień jest duży, nawet 3 tygodnie. Rumienie boreliozowe mają tę właściwość, że bardzo szybko po zastosowaniu antybiotyku znikają, nie wolno jednak przerywać wtedy leczenia; trzeba zlikwidować wszystkie krętki. Nieliczni lekarze (zrzeszeni w międzynarodowej organizacji ILADS) uważają, że boreliozę należy leczyć dłużej i intensywniej, ponieważ formy przetrwalnikowe bakterii są w stanie przetrwać kilk a tygodni antybiotyko- terapii. ILADS postuluje leczenie skojarzone kilkom a rodzajami antybiotyków do momentu ustąpienia objawów. Uwzględnia również w swoich zaleceniach dodatkowe zakażenia odkleszczowe, które wymagają odpowiedniej modyfikacji procesu leczenia. Popiera to stanowisko działające w Polsce Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę, ale eksperci z PTEiLChZ uważają, że takie leczenie jest nieuzasadnione i szkodliwe dla chorych.

Borelioza narządowa

Jeżeli za szybko przerwiemy leczenie, krętki ze skóry mogą zaatakować cały organizm, powodując tak zwaną boreliozę narządową (borelioza narządowa może się rozwinąć bez wcześniej zauważalnych zmian skórnych, zdarza sie to jednak rzadko). Jej objawy będą zależały od tego, do jakiego układu lub narządu dostaną się krętki. U niektórych chorych (mniej niż 1%) pojawia się, zwykle w kilka tygodni po ukłuciu przez kleszcza, pojedynczy, sinoczerwony, niebolesny guzek. Najczęściej tego typu zmiana występuje na uszach, mosznie i brodawkach sutkowych. Z opisanymi zmianami może współistnieć powiększenie okolicznych węzłów chłonnych. Ta postać boreliozy ujawnia się częściej u dzieci niż dorosłych. Nieleczona może utzymywać się nawet przez kilka lat, po czym ustąpić samoistnie. Rozpoznanie boreliozowego zapalenia węzłów chłonnych wymaga wykazania obecności przeciwciał przeciw Borrelia burgdorferi klasy IgM lub IgG w surowicy i potwierdzenia histologicznego z pobranej tkanki guzka. Potwierdzenia histopatologicznego wymaga również podejrzenie boreliozowego przewlekłego zanikowego zapalenia skóry kończyn. Wskazaniem do takiego badania będą zmiany skórne i istotny wzrost przeciwciał Borrelia burgdorferi we krwi. Wiele lat po zakażeniu, przeważnie u starszych kobiet, na skórze (najczęściej nóg) mog ą się pojawić sino-czerwone zmiany, początkowo z obrzękiem, a później zanikiem skóry z widocznym poszerzeniem naczyń żylnych. Mogą występować bóle nóg. W okresie od kilku tygodni do kilku lat od zakażenia może wystąpić zapalenie stawów (zwykle asymetryczne) o różnorodnym obrazie klinicznym. Nawracające bóle kostne, stawowe lub tk anek okołostawowych mogą samoistnie ustępować, ale i nawracać. Bólom stawów towarzyszy obrzęk i wzmożone ucieplenie. Najczęściej zmiany do tyczą stawów kolanowych, rzadziej ramienno-barkowych, łokciowych , nadgarstkowych, biodrowych i skokowych. Obraz kliniczny zapalenia stawów jest bardzo podobny do wielu innych chorób i wymaga rozszerzonej diagnostyki, często konsultacji reumatologicznej i ortopedycznej.

Borelioza stawowa wymaga potwierdzenia laboratoryjnego poprzez stwierdzenie w surowicy prz eciwciał klasy IgM w stadium wczesnym lub IgG w stadium późnym choroby . Zapalenie mięśnia sercowego charakteryzuje się bardzo dużą różnorodnością i nasileniem dolegliwości. Z reguły w EKG rejestrowane są zaburzenia czynności serca. Najczęściej stwierdza się bloki przedsionkowo-komorowe. Zwykle zaburzeniom czynności serca nie to warzyszą objawy kliniczne i są one wykrywane przypadkowo, w trakcie diagnostyki innych postaci boreliozy z Lyme. Podejrzenie potwierdza wysoki poziom przeciwciał przeciw Borrelia burgdorferi klasy IgM w surowicy. Cechy boreliozowego zapalenia mięśnia serca zwyk le ustępują, nawet bez leczenia, w ciągu kilku tygodni. Jeżeli krętki przedostaną się z krwi do mózgu, to dojdzie do neuroboreliozy . Objawy tej postaci boreliozy zwykle pojawiają się po kilku miesiącach i są bardzo różnorodne. Choroba może rozpocząć się „banalnymi” bólami głowy. Następnie dołączają się inne objawy charakterystyczne dla zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub zapalenia nerwów czaszkowych (głównie nerwu twarzowego), bądź też tzw. zapalenie korzonków, czyli nerwów odchodzących od rdzenia kręgowego. W stadium późnym neuroborelioza może przebiegać jako zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego. Choroba może przypominać stwardnienie rozsiane. Pojawiają się zaburzenia czucia, drętwienia, bóle, a niekiedy niedowłady oraz upośledzenie pamięci, koncentracji, rozdrażnienie, senność i zmiany osobowości. U chorych zwykle wcześniej występowały inne typo we objawy boreliozy, a w szczególności rumień wędrujący. W przypadkach podejrzenia neuroboreliozy konieczne jest potwierdzenie obecności przeciwciał klasy IgM lub IgG Borrelia burgdorferi w surowicy krwi. U niektórych chorych we wczesnym stadium boreliozy, w pierwszych tygodniach choroby, nie stwierdza się obecności przeciwciał w surowicy; wówczas badanie należy wykonać powtórnie po kilku tygodniach. Istotny wzrost miana przeciwciał potwierdza rozpoznanie .

Najczęściej chorym podaje się dożylnie antybiotyk przez 3, a nawet 4 tygodnie. Jeżeli w porę zastosuje się leczenie, to około 95 procent pacjentów powraca do zdrowia i choroba nie nawraca. Niestety, mały odsetek pacjentów wymaga drugiej kuracji. W przypadku nieskutecznej dwukrotnej antybiotykoterapii boreliozy, przeprowadzonej zgodnie z zaleceniami, należy poszukiwać innej przyczyny dolegliwości. Leczenie może nie być dostatecznie efektywne, jeżeli borelioza zbyt późno rozpoznana przejdzie w formę boreliozy przewlekłej. Złe samopoczucie pacjenta może wynikać również z procesów autoimmunologicznych, zwanych zespołem poboreliozowym, a nie postępującym zakażeniem. W takich sytuacjach leczenie zostaje ograniczone do zwalczania bólu niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi lub innej terapii objawowej.

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Katar, czy jest groźny dla dziecka? Jak zwalczyć katar i dlaczego nie można go lekceważyć?

1
Foto hunter-johnson
Foto hunter-johnson

Katar czyli wrusowy nieżyt nosa jest najczęstszą chorobą wieku dziecięcego.

Jest typowym objawem przeziębienia. U dzieci katar trwa zwykle około 10 dni, a u kilkunastu procent ponad 2 tygodnie, jednak przed wyzdrowieniem może dojść do ponownego zakażenia. Małe przedszkolaki przez pół roku potrafią być zakatarzone.

Etapy kataru

  • Początkowo z nosa wypływa przejrzysta wydzielina, która następnie przechodzi w gęstniejący śluzowo-ropny katar utrzymu jący się przez 5-7 dni.
  • Zielony jego kolor nie musi świadczyć o zakażeniu bakteryjnym.
  • Rodzice widzą katar wypływający z nosa, ale w rzeczywistości stan zapalny obejmuje również połączone z jamami nosa zatoki.

Zapalenie zatok

  • Badania wskazują, że prawie u 90% chorych z katarem infekcyjnym obserwuje się objawy ze strony zatok.
  • Do zapalenia zatok dochodzi, kiedy między zatokami, a nosem powietrze nie może swobodnie przepływać i śluz nie ma naturalnego ujścia z zatok.
  • Praktycznie tak się zdarza gdy istnieje jakakolwiek blokada nosa.
  • Niedrożność nosa może być również wywołana obrzękiem alergicznym śluzówki nosa, przerośniętym migdałkiem gardłowym oraz ewentualnymi wadami rozwojowymi nosa i zatok.
  • Wspomniane blokady sprzyjają zakażeniom, a zakażenie je nasila.
  • Występuje błędne koło zapalenia zatok wydłużające i nasilające chorobę.

Jak zwalczyć katar?

  • Przeziębienie trwa do 10 dni.
  • Natomiast stan zapalny dłuższy niż 10 dni, ale krótszy niż 12 tygodni, lub przebiegający z nasileniem objawów po 5 dniach nazywamy ostrym niewirusowym zapaleniem jam nosowych i zatok przynosowych.
  • Długo utrzymująca się blokada nosa u zakatarzonego dziecka z często towarzyszącym bólem twarzy i osłabieniem węch u wskazuje, że już doszło do zajęcia zatok.
  • Może również występować gorączka, kaszel i nieprzyjemny zapach z ust.

Kiedy do lekarza?

  • Kataru nie należy lekceważyć, ale nie ma powodu od razu prowadzić dziecko, bez innych niepokojących objawów, do lekarza.
  • Zadbanie o zdrowy klimat oraz skuteczne udrażnianie nosa i zatok są podstawą domowego leczenia.
  • Po pierwsze, wszyscy wokoło muszą być zdrowi, zachowywać zasady higieny i unikać zarażenia się od dziecka.
  • Zdrowego klimatu należy szukać w domu. Pokoje muszą być wietrzone, nie wolno palić papierosów!
  • Optymalna temperatura w domu wynosi 19-20 o C, a wilgotność 50-60%.
  • Dziecko idące z katarem do szkoły lub przedszkola, wróci w gorszym stanie i jeszcze ma okazje zarażać innych.

Jak leczyć katar?

  • Przeziębiony malec powinien wypijać więcej wody, herbatek owocowych oraz chudych rosołków.
  • Bardzo ważne są ciepłe stopy. Stary sposób moczenia nóg w ciepłej wodzie ma sens.
  • W celu złagodzenia objawów chorobowych stosuje się leki o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbólowym i przeciwgorączkowym (ibuprofen).
  • Nos należy czyścić skutecznie ale delikatnie. Próby mocnego wydmuchiwania przez obrzęknięte przewody nosa prowadzą do wtłaczania wydzieliny w odwrotnym kierunku, tzn.: do zatok oraz uszu.
  • Wskazane jest wypłukiwanie zalegającego śluzu hipertonicznymi roztworami wodnymi. Preparaty upłynniające śluz ułatwiają oczyszczanie nosa i zatok.

Kropelki do nosa

  • Powszechnie stosowane krople zmniejszające obrzęk śluzówki nosa nie mogą być zakraplane dłużej niż 5 dni.
  • Jako że 90% zakażeń w obrębie nosa i zatok przynosowych to zakażenia wirusowe, antybiotyki nie przynoszą pożądanych rezultatów, a wręcz mogą zaszkodzić pacjentowi.
  • Jednakże jeśli po 5-7 dniach samodzielnego leczenia dolegliwości są nadal odczuwane, a tym bardziej jeśli się nasilają, to niezbędna będzie wizyta u lekarza.
  • Pilnej, wcześniejszej wizyty wymaga choroba przebiegająca z gorączką powyżej 39°C wraz z bólem głowy lub twarzy oraz katarem, nie tylko zielonym, ale i cuchnącym.
  • Podobnie należy zgłosić się do lekarza gdy pojawia się ból ucha. Mogą zaistnieć wskazania do antybiotykoterapii.

Skutki nieleczenia kataru

  • Długotrwały, nieleczony stan zapalny może doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia błony śluzowej i pokrywających ją rzęsek.
  • Zaś przekrwienie i zastój żylny utrudniają walkę z zakażeniem i w efekcie dochodzi do rozwoju przewlekłego zapalenia.
  • Poważniejsze powikłania ostrego bakteryjnego zapalenia zatok przynosowych są na szczęście rzadkością, ale wiążą się z powstawaniem ropni w okolicznych tkankach.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

 

Otyłość u dzieci – przyczyny i konsekwencje. Jak odchudzić dziecko z nadwagą? Praktyczne wskazówki lekarza.

0
Foto danielle-macinnes
Foto danielle-macinnes

Otyłość u dzieci staje się bardzo popularna i zbiera coraz większe żniwo. Nieprawidłowy sposób odżywiania od najmłodszych lat, spożywanie dużej ilości słodyczy czy brak ruchu na rzecz oglądania telewizji to tylko niektóre jej przyczyny.

Przyczyny i konsekwencje otyłości

Otyłość jest uwarunkowana wieloma czynnikami:

  • psychologicznymi
  • środowiskowymi
  • metabolicznymi
  • endokrynologicznymi
  • genetycznymi

Powodów nadmiernego apetytu jest wiele, najpopularniejsze to stres, brak akceptacji w szkole, niepowodzenia czy konflikty rodzinne.

Ponieważ dzieci otyłe są zagorżone otyłością w wieku dorosłym, ze wszystkimi konsekwencjami zdrowotnymi, warto zadbać o poprawę stanu dziecka i nie dopuścic do jej powrotu.

Otyłość może doprowadzić do takich chorób jak:

  • cukrzyca typu 2
  • nadciśnienie
  • choroby układu sercowo-naczyniowego
  • choroby nowotworowe, zwłaszcza przewodu pokarmowego
  • choroby układu kostno-stawowego

Jak zwalczyć nadwagę? W rodzinie siła!

Skuteczność redukcji nadmiernej puszystości zależy od współpracy całej rodziny. Podstawą profilaktyki i le­czenia nadwagi jest dieta oraz zwiększona aktywność fizyczna wszystkich domowników. Rodzina powinna wpro­wadzić nowe zwyczaje żywieniowe z radosnym przekonaniem, że poprawi stan zdrowia. Konieczna jest wspólna dieta, wspólne przygotowywanie posiłków oraz docenianie wytrwałości dziecka.

Ważne jest spożywanie 5 posiłków o stałych porach, co 3-4 godziny.

Po pierwsze śniadanie należy spożyć w domu, w pierwszej godzinie po przebudzeniu, a kolację na 2-3 godziny przed snem. Posiłki powinny być urozmai­cone i zawierać różne grupy pokarmów zgodnie z piramidą zdrowego żywienia.

Nie wolno zapominać o podstawowych zasadach diety.

Po drugie woda zamiast słodkich płynów. Wskazane jest picie wody przed jedzeniem, a nie popijanie w trakcie konsumpcji.

Obecnie, u dzieci w wieku szkolnym zapotrzebowanie na wodę pokrywane jest głównie poprzez napoje słodzone, soki, a także mleko i napoje mleczne, często z dużą zawartością cukru. Z diety dziecka otyłego należy wykluczyć soki owocowe oraz słodkie napoje gazowane i niegazowane (w tym wody smakowe), ze względu na dużą zawartość cukru w tych napojach i tym samym kalorii.

    Szklanka soku lub napoju gazowanego zawiera około 5-6 łyżeczek cukru, co odpowiada 100-120 kcal, zatem spożycie l litra/dziennie takich napojów jest równe spo­życiu „nadprogramowych” 400-500 kcal dziennie.

Jeżeli dziecko dotychczas piło głównie soki i słodkie napoje, i trudno jest mu z nich całkowicie zrezygnować na rzecz wody, należy ustalić plan postępowania i stopnio­wego kształtowania nowego, zdrowego nawyku. Skuteczną metodą jest rozcieńczanie soku z wodą w stosunku 1:1 i stopniowe zwiększanie w porcji ilości wody.

Wykazano, że zastąpienie wodą napojów z dodatkiem sacharozy zmniejsza podaż energii o 235 kcal/dobę. Oceniono, że wypijanie 1 szklanki wody przez uczniów szkół podstawowych zmniejszyło ryzyko nadwagi u 31% badanych.

Warzywa i owoce są podstawą zdrowej diety

Dostarczają mikro-, makroelementów oraz błonnik bez zbędnego dodatku kalorii.  Powinny stanowić co najmniej połowę tego co jemy, najlepiej, aby warzyw było trzykrotnie więcej niż owoców. W diecie otyłego nastolatka należy uwzględnić około 500 g warzyw w różnej postaci oraz 200-300 g  owo­ców dziennie.

Według Światowej Organizacji Zdrowia zwiększenie, u dorosłych, konsumpcji owoców i warzyw do 600 gramów dziennie może obniżyć ryzyko udaru niedokrwiennego na całym świecie o 19 procent.

Warzywa powinny znajdować się w każ­dym posiłku, na surowo pokrojone do kanapek, podawane w formie sałatek, a także goto­wane do dań obiadowych, w formie zup jarzynowych, warzyw faszerowanych czy innych dań mięsno-warzywnych.

Owoce najlepiej spożywać świeże, a z powodu ich więk­szej kaloryczności (wyższa zawartość cukru) nie należy zastępować owocami warzyw. W sezonie zimowym w celu urozmaicenia diety warto korzystać również z mrożonych (zwłaszcza owoców drobnopestkowych) oraz z warzyw kiszonych.

Zboża, kasze i błonnik

W każdej diecie ważne są odpowiednie ZBOŻA I KASZE. Zalecane są produkty zbożowe z mąk z pełnego przemiału: kasze gruboziarniste (gryczana, jęczmienna – pęczak), ryż i makarony pełnoziarniste, razowe czy naturalne płatki zbożowe bez dodatku cukru (owsiane, żytnie, jęczmienne, orkiszowe). Potrawy zbożowe należy gotować al dente, ponieważ ich rozgotowanie powoduje nadmierny rozkład skrobi do form łatwo przyswajalnych.

BŁONNIK pokarmowy jest „ważnym funkcyjnym” w diecie, m.in. usprawnia pracę jelit, zapobiegając zaparciom. Niczym „miotła” zwiększa wydalanie tłuszczu ze stolcem. Ponadto zwalnia wchłanianie glukozy. Posiłki bogate w błonnik pokarmowy mają mniej kalorii i zapewniają uczucie sytości na dłużej, co pozwala na uregulowanie pór spożywania posiłków i wyeli­minowanie potrzeby podjadania. Dlatego w diecie dziecka z nadwagą bardzo ważne jest uwzględnienie produktów bogatych w ten składnik pokarmowytj. wyżej wymienionych dobrych zbóż i kasz, pieczywa: żytniego razo­wego, pełnoziarnistego, mieszanego z dodatkiem ziaren oraz pieczywa typu graham, płatków zbożowych pszen­nych i żytnich, otrębów pszennych. Bogate w błonnik są  nasiona roślin strączkowych (np. fasola, soja, soczewica), surowe warzywa, oraz owoce (zwłaszcza z jadalną skórką i drobno-pestkowe), jak również owoce suszone.

Źródło białka

Nabiał i mięso powinny być CHUDE. Źródłem białka w diecie otyłego dziecka są:

chude gatunki mięsa: indyk, kurczak bez skóry, kró­lik, młoda wołowina, cielęcina, chuda wieprzowina, np. schab, polędwiczka, chude wędliny wysokogatun­kowe (szynka, polędwica),

chude ryby (np. sola, sandacz, okoń, dorsz, pstrąg); raz w tygodniu wskazane jest spożycie tłustych ryb morskich ze względu na wysoką zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3, np. łosoś, makrela, halibut, śledź, sardynki,

mleko 1,5-2% i przetwory mleczne naturalne, czę­ściowo odtłuszczone, np. chudy  biały ser, serki ziar­niste, serki homogenizowane naturalne o obniżonej zawartości tłuszczu,

jaja kurze

Wskazane są posiłki na bazie nasion roślin strączko­wych, takich jak fasola, groch, soczewica, soja czy ciecierzyca, które stanowią źródło białka roślinnego a także skrobi i błonnika pokarmowego.

Tłuszcze

Do diety należy włączyć przede wszystkim tłuszcze roślinne, takie jak olej rzepakowy czy oliwa z oliwek, które można stosować zarówno na surowo do sałatek, jak i do gotowania.

Zdrowe przekąski

W sytuacjach, gdy dziecko ma ochotę na przekąskę, należy zaproponować mu zdrowe alternatywy, np. warzywa pokrojone w słupki (marchewka, kalarepa, ogórki czy papryka), pomidorki koktajlowe podane z dipem z jogurtu naturalnego z ziołami lub łyżkę stołową nasion słonecznika, pestek dyni czy orzechów. Ponadto zdrową przekąską może być budyń na mleku 1,5-2% lub kok­tajl mleczno-owocowy czy świeży owoc, np. jabłko ze skórką.

Produkty zakazane

Z diety należy wyeliminować produkty bogate w tłuszcze zwierzęce, takie jak tłuste gatunki mięs, tłuste wędliny (np. salami, mielonki, pasztety garmażeryjne), sery topione, pleśniowe, pełnotłuste mleko, jogurty i śmietany, gotowe sosy oraz potrawy smażone w panierkach lub w głębokim tłuszczu. Panierka może zwiększać kaloryczność potrawy nawet o 20%. Należy również zrezygnować z zagęszczania zup i sosów mąką i śmietaną. Śmietanę zastą­pić można jogurtem naturalnym lub chudym mlekiem.

O słodkościach bogatych w tłuszcze, cukry i kalorie należy zapomnieć.

Nie wolno

  • Jeść w pośpiechu.
  • Łykać dużych kęsów, konieczne jest bardzo dokładne pogryzienie.
  • Oglądać telewizji, obsługiwać smartfony, czytać czy podobnymi zajęciami odwracać uwagę od jedzenia.

Pomoc dietetyka

Przed udaniem się na konsultację warto przez kilka dni, najlepiej przez tydzień, spisywać w jakich godzinach co jemy. Systematyczna współ­praca z dietetykiem pozwala na regularną kontrolę postę­pów, stanowi motywację dla pacjenta i wzmacnia jego dotychczasowe osiągnięcia w realizacji zaleceń, jak rów­nież jest okazją do uzyskania nowych, ciekawych przepi­sów na niskokaloryczne, zdrowe posiłki dla całej rodziny.

Regularna aktywność fizyczna

Młodzież z nadwagą  może zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej poprzez wykonywanie ćwiczeń o przynajmniej umiarkowanej intensywności przez 5 dni w tygodniu, po 30–60 minut za każdym razem.

Ćwiczenia wzmacniające mięśnie (na siłowni) w mniejszym jednak stopniu przyczyniają się do osiągnięcia tych rezultatów, niż porównywalna ilość wysiłku aerobowego o stałym (nawet niewielkim) zaangażowaniu wielu grup mięśni.

Treningi aerobowe z reguły są tak skonstruowane, aby nie przemęczały jednej konkretnej grupy mięśni ale angażowały różne grupy mięśni w naszym ciele: mięśnie nóg, mięśnie pleców czy ramion. Ćwiczenia te, wykonywane równomiernie i jednostajnie, nie przemęczają mięśni, a z drugiej strony są wystarczająco intensywne, aby pobudzić nasze krążenie i zmobilizować mięśnie do przyspieszonego metabolizmu.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

Najchętniej czytane

Gorące tematy