Strona główna Aktualności Aktywność fizyczna dziecka – jak zachęcać dziecko do ćwiczeń? Jakie są konsekwencje...

Aktywność fizyczna dziecka – jak zachęcać dziecko do ćwiczeń? Jakie są konsekwencje braku ruchu?

Trzeba pamiętać, że aktywność fizyczna, czyli zmęczenie, jest podstawowym lekarstwem XXI wieku nie tylko dla dzieci, a również rodziców i dziadków. Dla dorosłych nawet 15 minut intensywnej regularnej aktywności fizycznej dziennie jest korzystne dla zdrowia i lepsze niż zupełny brak ruchu. Dzieciom powinniśmy zapewnić codziennie co najmniej godzinę intensywnego wysiłku fizycznego.

0

Sport to zdrowie!

Aż 60% naszych rodaków wie, że niedobrze jest palić, 54% że pić alkohol. 40% ma świadomość, że niezdrowa jest zła dieta, a 39% dodaje tu nieumiejętność radzenia sobie ze stresem. Tylko 45% za składnik niezdrowego stylu życia uważa małą aktywność fizyczną.

Z badań wynika, że sport staje się coraz popularniejszy. Młodzi ludzie regularnie biegają, odwiedzają kluby i siłownie, seniorzy rehabilitują się, lub uprawiają sport rekreacyjny, wiedząc, że kto się nie rusza starzeje się szybciej.

Z badań wynika również, że większość naszego społeczeństwa nie dostrzega potrzeby zmiany złych nawyków. Przypominamy bohatera animowanego serialu „Simpsonowie” Homera Simpsona. W dni robocze spędza on 30 minut w samochodzie, dojeżdżając do pracy, w której siedzi 8 godzin, następnie 30 minut spędza za kierownicą samochodu wracając do domu, a później przez 6 godzin nieprzerwanie siedzi przed telewizorem. Od dawna wiemy, że tak nie wolno i nowe badania to potwierdzają najnowsze badania australijskich naukowców, na ponad 200 tysiącach osób, wykazały, że osoby dorosłe, które w ciągu dnia siedzą przez co najmniej 11 godzin, mają w najbliższych 3 latach o 40% wyższe ryzyko zgonu niż ludzie, którzy w pozycji siedzącej przebywają nie dłużej niż 4 godziny.

Przykład idzie z góry

To samo dotyczy dzieci; biorą przykład z rodziców i też tylko przenoszą się ze szkolnej ławki przed komputer. Im więcej czasu dzieci i młodzież spędzają na aktywności fizycznej, tym mniej są zagrożone schorzeniami sercowo metabolicznymi. Bez aktywności fizycznej wzrasta ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy, nowotworów, wad postawy i stanów depresyjnych. Wymienione choroby zwykle nie ujawniają się u dzieci najmłodszych, niemniej brak sprawności fizycznej widoczny i bolesny jest już od pierwszych lat szkoły podstawowej. Najczęściej, od płaczących matek dowiaduję się, że ich dzieci są wyśmiewane w szkole, bo nie potrafią zrobić przewrotów, bądź do mety dobiegają daleko za pozostałymi. Logicznym rozwiązaniem wydaje się zwolnienie biedactwa z zajęć wychowania fizycznego.

Same lekcje WF-u nie wystarczą

Starsze dzieci, z ostatnich klas szkoły podstawowej, często zgłaszają się do pediatry z podejrzeniem niewydolności krążenia, gdyż bardzo łatwo się męczą na lekcjach wf. Badanie zwykle nie wykazuje żadnych nieprawidłowości; rozpoznanie jest jednoznaczne – upośledzona tolerancja wysiłku wynika z ograniczonej aktywności fizycznej. Dzieci ruszają się tylko tyle, ile muszą. Poza szkolnym wfem wcale. Skrajnie patologiczny przypadek, w mojej praktyce, dotyczył młodego studenta. Troskliwi rodzice przyprowadzili młodego człowieka, podejrzewając u niego chorobę serca, nie mógł bowiem wejść bez odpoczynku na 2 piętro. Student był otyły i miał nieznacznie podwyższone ciśnienie tętnicze krwi. Objawów choroby serca nie stwierdziłem. Z wywiadu lekarskiego wynikało, że był pilnym uczniem, rodzice wozili go nie tylko do szkoły, ale również na dodatkowe lekcje. Czasu na sport zabrakło. Dostał się na „dobrą” uczelnię i studiuje na dwóch fakultetach jednocześnie. Kochający rodzice oddali dziecku samochód, ażeby nie musiał się męczyć dojazdami na uczelnię. Ja zaś mogłem tylko zaproponować, żeby zrezygnował z jednego fakultetu, a odzyskany czas przeznaczył na rehabilitację. Rodzice po niewczasie uświadomili sobie, że, chcąc jak najlepiej, doprowadzili dziecko do choroby. Lekarz w pracy bez przerwy znajduje potwierdzenie starych przysłów o skorupce nasiąkniętej za młodu oraz o mądrości Polaka po szkodzie.

Dzieci kochają sport!

Tymczasem dzieci uwielbiają sport i zawsze mają go za mało. Opiekunowie zwykle uważają, że ich dzieci są bardzo aktywne, a nawet zbyt aktywne. Patrzą na biegające i podskakujące maluchy przez pryzmat własnych możliwości, a to oczywisty błąd, jeśli uwzględnimy fizjologię rozwoju. Doświadczyli tego zaproszeni do przedszkola studenci wychowania fizyznego, sportowcy profesjonaliści, których poproszono, żeby powtarzali to wszystko, co robią dzieci. Wielu z nich poddało się już po 3 godzinach. Aktywność wnuczka i babci jest więc tym bardziej nieporównywalna.

Potrzeba aktywności nie będzie wieczna, jak zachęcić dziecko do aktywności?

Rodzice muszą jednak mieć świadomość, że potrzeba aktywności nie będzie wieczna. Słabeusze, po kilku latach, będą uciekać z wszelkich zajęć fizycznych. Ich najlepszym przyjacielem nie będą rówieśnicy, a tylko komputer. W trosce o zdrowie zachęcam dzieci i rodziców do zakładania rodzinnych klubów sportowych i tanecznych oraz ksiąg rekordów. W takich księgach jedna kartka to jedna dyscyplina, jak np. podskoki, przysiady, skok w dal z pozycji stojącej, marsz lub bieg z miejsca A do miejsca B itp. Odnotowujemy uzyskany wynik i datę, wpisujemy każdy lepszy następny wraz z datą. Nie możemy zapominać o wyrazach uznania dla młodego sportowca. Motywowany sukcesami chętnie będzie uczęszczał nie tylko na lekcje wf u, ale również do klubów sportowych. Uaktywnienie fizyczne dzieci pozwoli zachować dobrostan fizyczny i psychiczny.

Minimum godzina ruchu dziennie

Porzekadło „w zdrowym ciele zdrowy duch” ma swoje racje. A obecnie co drugie dziecko szkolne ma zaburzenia emocjonalne . Tym bardziej jest przykre, że sprawność i wydolność fizyczna oceniana podczas sprawdzianów szkolnych jest znacznie gorsza, niż u dzieci ocenianych przed 10 laty. Trzeba pamiętać, że aktywność fizyczna, czyli zmęczenie, jest podstawowym lekarstwem XXI wieku nie tylko dla dzieci, a również rodziców i dziadków. Dla dorosłych nawet 15 minut intensywnej regularnej aktywności fizycznej dziennie jest korzystne dla zdrowia i lepsze niż zupełny brak ruchu. Dzieciom powinniśmy zapewnić codziennie co najmniej godzinę intensywnego wysiłku fizycznego.

 

Radził Doktor Marek Pleskot, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here