Doktor Marek Pleskot mówi: Fontanna to nie wanna – to niestety prawda, którą warto zapamiętać i udostępniać dalej. Dlaczego? Przeczytajcie artykuł doktora i przekonajcie się jakie są konsekwencje chlapania się w fonatnnie miejskiej, co grozi dziecku i czy naprawdę warto na to pozwalać. Nie, nie przesadzam.
Dlaczego?
Woda w fontannie ma stały kontakt z zanieczyszczeniami ze środowiska; dostają się do niej mikroorganizmy, pochodzące od ludzi i zwierząt szukających ochłody, a podejrzewa się, że niektórzy w takich miejscach mogą nawet załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne.
Co „żyje” w fontannie??
- W fontannie żyje mnóstwo bakterii, wirusów i grzybów chorobotwórczych.
- Do tych groźniejszych zaliczamy bakterie kałowe (np. escherichia coli, enterokoki), bakterie gronkowca, salmonelli, pałeczki ropy błękitnej czy pałeczki legionelli.
- Pierwotniaki pasożytnicze (Giardia, Cryptosporidium) występują nieporównywalnie częściej i gęściej niż w przedszkolach.
Pomyślicie – przesada…zerknijcie na konsekwencje.
Za przyjemną kąpiel można zapłacić:
- chorobami przewodu pokarmowego,
- chorobami przewodu oddechowego,
- zakażeniami układu moczowego
- przy tych wszystkich poważnych chorobach zmiany skórne i stany zapalne spojówek wydają się banalne
- skórę dodatkowo podrażniają dodawane do wody środki chemiczne, zapobiegające rozwojowi glonów, odgrzybiające oraz mające ograniczać korozję instalacji.
Orzeźwiający aerozol wodny z fontanny to nie bryza morska.
Może nieść ze sobą zanieczyszczenia mikrobiologiczne, m.in. bakterie z rodzaju Legionella, które w przypadku wdychania mogą prowadzić do zachorowań na legionellozę przebiegającą najczęściej jako zapalenie płuc.
Zdumienie budzi beztroska rodziców, pozwalających swoim pociechom na zabawę w tak zanieczyszczonych mikrobiologicznie wodach. Wszak dzieci są najbardziej wrażliwe i chorują zazwyczaj ciężej niż dorośli, ze względu na dojrzewający jeszcze układ odpornościowy i słabsze mechanizmy obronne organizmu.
Fontanny lepiej podziwiać z daleka. Co innego coraz częściej spotykane kurtyny wodne. One mogą być źródłem ochłodzenia w upalne dni, bo to woda z wodociągów, badana pod kątem czystości mikrobiologicznej.
Pamiętajmy, że bezpieczeństwo ważniejsze od ochłody.
Porady udzielił Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.