Strona główna Aktualności Witamina D – czy smarować dziecko kremem z filtrem?

Witamina D – czy smarować dziecko kremem z filtrem?

Wielu rodziców twierdzi, że nie należy smarować dzieci kremami z filtrem, mówiąc że to "sama chemia" i skóra dziecka nie wytwarza zdrowej witaminy D. Czy to prawda? Odpowiada Doktor Marek Pleskot.

0
Chroń dziecko przed słońcem.

Zdrowe opalanie, to wielki mit. Myślenie, że słońce to przecież witamina D i nie trzeba smarować dzieci to kolejny wielki MIT.

Pod wpływem słońca, w organizmie wytwarzana jest witamina D. Od maja do września wystarczy jednak wystawić ciało na słońce przez 15 minut dziennie, żeby została wyprodukowana wystarczająca ilość tej witaminy.

Przez resztę czasu spędzonym na słońcu skóra dziecka powinna być zabezpieczona kremem z filtrem.

Jakie są konsekwencje braku ochrony przeciwsłonecznej?

  • Nie tylko poparzenia słoneczne, ale również nadmierne opalanie grożą nowotworem skóry, np. czerniakiem.
  • Im młodsze dziecko, tym skóra bardziej podatna na różne nieszczęścia.
  • Dlatego niemowlaki przed ukończeniem szóstego miesiąca życia powinny być całkowicie chronione przed bezpośrednim narażeniem na słońce.

Na oparzenie słoneczne narażone są szczególnie dzieci o jasnej karnacji, rudych, jasnych włosach, niebieskich oczach oraz dzieci mające dużo znamion barwnikowych i piegów.

Chroń dziecko przed słońcem.
Chroń dziecko przed słońcem.

Pamiętajmy!

  • W słoneczne dni warto rozsądnie wybierać miejsca i godziny spaceru.
  • Podczas upalnych dni lepiej zrezygnować z wychodzenia na dwór między godziną 11.00 a 15.00, kiedy słońce świeci najmocniej.
  • Dla dzieci najlepszą ochroną przed słońcem jest przebywanie w zacienionych miejscach.
  • Noworodka należy zabierać tam, gdzie jest sporo cienia, np. spacerować z nim w parku wśród drzew, gdzie promienie  słoneczne nie padają bezpośrednio na wózek.
  • Na skórę wpływają promienie słoneczne odbijające się od wody, piasku czy też budynków.
  • Nawet w półcieniu warto dodatkowo rozłożyć parasol przeciwsłoneczny lub rozwiesić płócienny daszek nad bawiącym się dzieckiem.
  • Podczas jazdy samochodem należy powiesić w oknie roletę przeciwsłoneczną lub przypiąć fotelik po stronie, do której nie dociera słońce. Promienie słoneczne przenikają nawet przez przyciemnianą szybę.
  • Jeśli w domu dziecko śpi w mocno nasłonecznionej części pokoju, warto zasłonić okna.

Jak chronić dziecko?

Pamiętajmy też, że aktywność fizyczna na świeżym powietrzu jest konieczna dla zdrowia, ale należy pomyśleć o profilaktyce.

  • W dni słoneczne zdrowiej się ubierać niż rozbierać.
  • Wskazana czapka na główkę i ubranko.
  • Alternatywą dla ubranka mogą być kremy z odpowiednimi filtrami.
  • Również mają chronić przed nadmiernym promieniowaniem ultrafioletowym (UV).
  • Takie kosmetyki należy oczywiście stosować zanim dojdzie do zaczerwienienia skóry.

Kremy z filtrami UV

  •    Kremy z filtrami UV można stosować dopiero u dzieci powyżej 6. miesiąca życia. Młodsze niemowlaki mają cienką i niedojrzałą skórę. Nie jest ona wystarczającą barierą, aby chronić przed wpływem składników kremów z filtrami UV. Substancje w nich zawarte mogą wnikać w niedojrzałą skórę, kumulować się w niej i w przyszłości zadziałać toksycznie.
  • Dziecko, które ma ponad 6 miesięcy, przed wyjściem na dwór można smarować kremem z filtrem mineralnym, który może rzadziej podrażniać skórę niż kremy z tzw. filtrem chemicznym.
  •  W Polsce wystarczy smarować się filtrami 30 SPF, ale na południu Europy powinniśmy stosować kremy z filtrem o mocy 50 SPF.
  • Warto sprawdzić na fragmencie skóry, czy kupiony przez nas preparat nie wywołuje u dziecka reakcji uczuleniowej.
  • Krem najlepiej nałożyć przed wyjściem z domu (ok. 20 minut). Dokładnie smarujmy dziecko, nie zapominając o żadnych okolicach odsłoniętej skóry (kark, małżowiny uszne), ale omijajmy okolice oczu.
  • Efektywność kremu może osłabiać pocenie się lub kąpiel. Smarowanie powtarzamy zwykle po ok. 2—3 godzinach i po każdym wycieraniu ręcznikiem.

Kremy z UV – co wybrać?

Chciałam Wam polecić Wam Mleczko ochronne SPF 50 o zapachu wanilii Lirene.

  • Wysoki faktor filtrów zawarty w kosmetyku skutecznie chroni skórę malucha przed promieniowaniem
    UVA i UVB,
  • formuła o wzmocnionej trwałości sprawia, że jest on odporny na dziecięce zabawy:ścieranie, pot i kurz.
  • Nawilża i natłuszcza skórę, chroniąc ją przed działaniem czynników zewnętrznych.
  • Ma waniliowy – bardzo lubiany przez dzieci – zapach, którego jednocześnie nie lubią meszki i komary.

Preparat jest bezpieczny dla skóry dziecka: może być stosowany od 7. miesiąca życia. Jest wodoodporny. Lirene w tym roku zrobiło coś jeszcze – maseczka do twarzy po opalaniu – dla Was drogie mamy 🙂

Mama Zdrowie

Składniki aktywne

  • Olejek bawełniany i emolienty – intensywnie nawilżają i natłuszczają skórę dziecka, tworząc delikatny płaszcz ochronny, zabezpieczają w ten sposób przed działaniem czynników zewnętrznych.
  • Filtry UVA i UVB – kompleks substancji mineralnych i organicznych tworzy na powierzchni skóry cieniutki film.
  • Filtry mineralne odbijają promienie UVA i UVB.
  • Filtry organiczne pochłaniają je, nie dopuszczając do głębszych warstw naskórka.

Refleksja

Wielu rodziców jest przekonanych, że brązowa skóra jest nie tylko ładna, ale i zdrowa, również dla dzieci. Po wakacjach „wypada” pochwalić się opalenizną. NIESTETY, zbrązowienie skóry jest jej reakcją obronną. Wytworzona przez komórki barwnikowe brązowa melanina ma pochłaniać zbyt dużą dawkę promieniowania słonecznego.  Ten mechanizm nie zadziała, jeśli ekspozycja na słońce będzie zbyt intensywna. Pojawi się zaczerwienienie skóry świadczące o jej poparzeniu.

Oczywiście nie należy unikać całkowicie słońca, bo pod jego wpływem w organizmie wytwarzana jest witamina D. Od maja do września wystarczy jednak wystawić swoje ciało na słońce przez 15 minut dziennie, żeby została wyprodukowana wystarczająca ilość tej witaminy. A zatem opalanie również bywa zdrowe ;).

Radził Doktor Marek Pleskot, lekarz dzieci, który od od 22 lat prowadzi gabinet pediatryczny. Wie o co pytają rodzice i wie czego zwykle nie zdążą wytłumaczyć inni lekarze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here